[14384013]

Ile się trzeba namęczyć, żeby Pączek zagalopował na dobrą nogę.... O matulu!
Trochę mi się dzień wczoraj popsuł, bo miałam terenowe plany związane z Siwką, a tu się okazało, że Siwkę ktoś ugryzł nieszczęśliwie pod samą tybinką i nijak siodła założyć na to się nie da...
No trudno. W stadzie bywa i tak.
Tymczasem w teren pojechałam i tak, wzięłam sobie Meghanę, która była okropnie niezadowolona z faktu, że idzie za koniem i nie może sobie za tym koniem robić co chce :P
Trochę mnie zmęczyła, ale ja ją też zmęczyłam, więc rachunek równy.
Potem trening na Pączusiu, też się zmachałam jak dziki kot.
Dobrze mi to zrobi, bo odzwyczaiłam się trochę od dbania o własny dosiad i pomoce, a Brawura jednak wymaga, żeby wszystko było zrobione OK.

xlussi

xlussi 2011-04-20

ślązaczek pączusiek hihi :*

mortis

mortis 2011-04-20

Pączuś jest piękny :) . Oj skąd ja znam tą mękę, jak grubas nie dość, ze oporny to jeszcze błędy robi ;)

A dziękuję dobrze :) . Musze trochę więcej leżeć i to mnie ciut meczy, bo ja ruchliwiec :P . Ale rewelacje szybko minęły i przechodzę łagodniej niż z Rafałem ;) , a nim to dopiero miałam rewelacje :D ;)
Przesyłam fluidki dla Ciebie :*
*****
*****
***** ;)

dodaj komentarz

kolejne >