Czy już odleciały , czy jeszcze są...
Widziałem dzisiaj, jak błękitu szlakiem
odlatujące płynęły bociany...
I nie wiem czemu chciałem w kraj nieznany
ulecieć z niemi cicholotnym ptakiem
z łzą pożegnania, skrytą pod powieką —
i tak jak one być tam, gdzieś... daleko...
Widziałem jeszcze, jak mi znikły potem
w błękitach cieniem, marą bałamutną...
I nie wiem czemu tak mi było smutno...
Czym był zasmucon ptaków tych odlotem,
co mi z przed oczu znikły widmem białem —
czy byłem smutny, że zostać musiałem?...
-z netu-
(komentarze wyłączone)