tinka 2013-10-15
...a tutaj z nieco innej beczki, już nie tak zadziornie. Pewnie Beatka z kościoła wraca - cała szczęśliwa, bo ksiądz dał jej rozgrzeszenie za te szaleństwa, których się ostatnio dopuściła na łonie natury:)
Ja tam za Chiny ludowe rozgrzeszenia bym nie dał...:)
Miło pozdrawiam we wtorkowe popołudnie i słonecznego Tobie życzę Bea:)