Pies, który wybrał panią,uśmiech Kory z moimi pozdrowieniami

Pies, który wybrał panią,uśmiech Kory z moimi pozdrowieniami

Chyba było tak jak w tym wierszu...pies wybiegł za samochodem z lasu....dobiegł po kilku kilometrach na podwórko, gdzie oni też się zatrzymali...i tak przywieźli szczeniaka z wakacji , było to rok temu...pies lubi mieć ludzi na widoku i niszczy przednie tablice rejestracyjne samochodów...chyba ma uraz...

Na środku drogi siedzi i z osłupieniem patrzy
Za znikającym autem.
No? Co to jest?
To przecież pies.
Pani drzwi otworzyła
Pies nawet się nie bronił
Pan ostro gazu dodał
Żeby ich nie dogonił
A pies siedzi i patrzy
Niczego nie rozumie...
Są takie sprawy, których
Zrozumieć pies nie umie
Czy to poważna sprawa?
A może to zabawa?
Pan z panią zaraz wróci
I powie – ech, ty głupi
bałeś się, że zostaniesz?
A skąd, mój stary draniu
-Barbara Borzymowska

dodane na fotoforum:

leda38

leda38 2013-08-12

Piękne masz ząbki,ale nie wiem czy się uśmiechasz do mnie?
Pozdrawiam serdecznie Alu.

romta63

romta63 2013-08-12

Fajniusi:)Ludzie bywają dobrzy:)

milan57

milan57 2013-08-12

fajny piesek..,pozdrawiamy Alu.

styna48

styna48 2013-08-12

Wspaniała jest i miała sporo szczęścia, że tak szybko znalazła opiekunkę..

kirena

kirena 2013-08-14

Wiersz trafiony w dziesiątkę.Przykre to,ale prawdziwe.Tacy zwyrodnialcy są wśród nas,nawet osobiście takiego znam i mam do niego uraz.

(komentarze wyłączone)