Żona i ja poszliśmy na spotkanie maturzystów z mojej szkoly, wiele lat po maturze. Zauważyłem
pijaną kobietę, siedzącą samotnie przy sąsiednim stoliku. Żona spytała: Kto to jest?
Odpowiedzialem: To moja była sympatia.
Słyszałem, że gdy przerwaliśmy nasz romans, ona zaczęła pić i od tej pory nigdy nie była trzeźwa.
Żona na to: Kto by pomyślał, że człowiek może coś świętować tak długo?
I wtedy zaczęła się awantura