Szelmostwa Lisa Witalisa - Jan Brzechwa.

Szelmostwa Lisa Witalisa - Jan Brzechwa.

...Lecz nie było w świecie lisa
Ponad lisa Witalisa.

Miał Witalis taki ogon,
Że nie było wprost nikogo,
Kto nie stanąłby zdumiony:
Taki ogon nad ogony!
I falisty, i puszysty,

I niezwykle zamaszysty,
I ruchliwy na kształt kity -
Niezrównany, znakomity!

Gdy Witalis kroczył drogą,
Wpierw widziano jego ogon,
Co jak ruda chmura zwisa,
A dopiero potem - lisa.

Gdy się lis pogrążył we śnie,
Dziesięć ptaków jednocześnie
W tym ogonie wiło gniazda,
Niosło jajka, potem - jazda!
Lis się budził niespodzianie
I - jadł ptaszki na śniadanie.

Gdy Witalis przed wieczorem
Kucnął sobie nad jeziorem
I potrząsnął swym ogonem,
Wszystkie rybki, zachwycone,
Wypływały bardzo prędko
Za ogonem jak za wędką:
Lis je w sosie wyśmienitym
Jadł na obiad z apetytem...

anulkaz

anulkaz 2016-04-04

Piękny,czemu jest w niewoli?

rylla63

rylla63 2016-04-05

Ten lis też od Murka?

ona11

ona11 2016-04-05

piękny

drelich

drelich 2016-04-05

smutny lisek... pozdrawiam :))

jadziax

jadziax 2016-04-05

Ładny lisek ale taki smutny czy on będzie wypuszczony wolno?

anita591

anita591 2016-04-05

Gdzie go u polowałaś

jerzydr

jerzydr 2016-04-05

super lisek...

wolke1

wolke1 2016-04-05

:)

fabio54

fabio54 2016-04-25

jaki sliczny..czy to oswojony?

dodaj komentarz

kolejne >