...Lecz nie było w świecie lisa
Ponad lisa Witalisa.
Miał Witalis taki ogon,
Że nie było wprost nikogo,
Kto nie stanąłby zdumiony:
Taki ogon nad ogony!
I falisty, i puszysty,
I niezwykle zamaszysty,
I ruchliwy na kształt kity -
Niezrównany, znakomity!
Gdy Witalis kroczył drogą,
Wpierw widziano jego ogon,
Co jak ruda chmura zwisa,
A dopiero potem - lisa.
Gdy się lis pogrążył we śnie,
Dziesięć ptaków jednocześnie
W tym ogonie wiło gniazda,
Niosło jajka, potem - jazda!
Lis się budził niespodzianie
I - jadł ptaszki na śniadanie.
Gdy Witalis przed wieczorem
Kucnął sobie nad jeziorem
I potrząsnął swym ogonem,
Wszystkie rybki, zachwycone,
Wypływały bardzo prędko
Za ogonem jak za wędką:
Lis je w sosie wyśmienitym
Jadł na obiad z apetytem...
siabat4 2016-04-06
Fajny rudzielec!!!
http://cloud.directupload.net/plugins/imageviewer/site/direct.php?s=4F6a