cudowny zachód/wschód słońca

cudowny zachód/wschód słońca

niby jest ok, a jest do dupy. myślałam, że będzie dziś tak fajnie i znowu to samo. no ile można ?
w szkole 3 wypadki, które zaważyły na moim życiu (jednak żyję)
później praca z moimi nad scenariuszem (chyba jedyny pozytywny punkt dzisiejszego dnia.)
ochrzan za to czego nie zrobiłam, co mogło inaczej wyniknąć. przecież ja nic nie powiedziałam, nic nie wiedziałam. nie jestem duchem świętym, żeby wszystko dokładnie przewidzieć. można ale nie do przesady.

od dzisiaj przestałam wierzyć, że ludzie jeszcze są ludźmi.

a ja mimo wszystko i tak bardzo kocham :(
może nawet za bardzo i później mam tego konsekwencje.
nie można za bardzo pozwalać, wybaczać, odpuszczać. nic to nie daje. wręcz przeciwnie....:(:(:(

jak ja bym już chciała wakacje. nie przejmować się niczym. tym, że nie zrobiłam zadania, że mogę dostać 1, że znowu sprawdzian.... kocham wolne dni! oby było ich jak najwięcej.

nie będzie mi brakowało szkoły tylko ludzi. te trzy lata bardzo wiele zmieniły w moim życiu, nie zdawałam sobie sprawy, że aż tak wiele.


kocham to czego nie mogę dosięgnąć, bo najlepsze rzeczy nie są w zasięgu naszych rąk.:(

fuuuuck

fuuuuck 2011-03-17

głowa do góry :* .
fajna fotka :) .

dodaj komentarz

kolejne >