Przyleciała do minie! Sama! Nawet zatańczyła dla mnie … ;))
ycnaj 2008-06-26
Oj, widzę, że te owady Ciebie polubiły:) Wiesz, ja nie piszę słó muskania typu: och! ach! cudo! wspaniałe!...te wyrazy dostajesz nad wyraz dużo i szczerze zgadzam się z ich określeniami, ale...Ty pewno chcesz iść do przodu...choć daleko juz w foceniu zawędrowałaś, oj, ja z daleka, z perspektywy spoglądając, widzę postępy w kadrowaniu, barw uchwyceniu, opisach...ale...trochę ostrośći w spojrzeniu i...byłaby fotka dopełnieniem mych oczu radością.
akciwon 2008-06-26
Ycnaj - a Ty wiesz, jak on się w tym pląsaniu wiercił?!
Ale masz rację, troszkę pojechałam po ostrości... :))
Bystrzak... ;P
ycnaj 2008-06-26
ummmmmmmm, wiem, wiem, jak trudno uchwycić takie momenty, ruch, kadrowanie jest wtedy sztuką, ale...czy tego oczekujesz? Postepów -w trudnościach - wdochodzeniu do doskonałości? Mogę Twoje fotki adorować, ale czy nie lepszym jest słowami ów prostszymi - jeśli potrafimy - pomagać w kreowaniu artystycznej duszy fotografii spełnieniu? Doskonałość, to czasami - a nawet częściej - droga wymagająca od nas "krwi, potu i łez". czyż nie lepiej ów strawa oczu nasycenia lepiej nie smakuje, niźli podana na tacy, kolorami ubarwiona, lecz...bez smaku?! Czasami trochę przypraw, nawet zwykłej soli, zmienia nasze podniebienia odczuwania smakowe...fotografii oczu nasycenia.
akciwon 2008-06-26
Ycnaj - tudzież rządnam uwag krytycznych wszelakich, by czasami niedostrzegane przez siebie błędy eliminować, doskonaląc dzięki temu sztukę rzemiosła fotografowania… Miłe są słowa pochwały, słodko pieszczą fotograficzne ego, ale dla mnie, amatora focenia, cenniejsze jest wskazywanie negatywnych niuansów, za które bardzo Ci dziękuję… :)))
verona1 2008-06-28
chyba sobie juz szła....zdjęcia zrobione to "narazie mała"