Wierszyk o miłości
Kochali się ludzie w pewnej chacie
Choć przeciekały dachu połacie
W przyjaźni wielkiej tak podumali
Że będą chatę remontowali
Papą pokryli dachu połowę
Po czym zachodzić zaczęli w głowę
Kto ile pokrył? za co? dlaczego?
Kto czyim dobrym, kto złym kolegą?
W wyniku takich myśli ponurych
Za łby się wzięli, aż poszły wióry!
Cóż stąd że nowa dachu połowa
Kiedy pod dachem wojna domowa?
Połowa dachu lśniąca nowością
Ugrzęzła w gardle niezgody kością
I w tonie wrzasków brak już miłości
W domach z be – tonu miłość nie gości...
Hej, złapmy dzidę, ech, mój kochany
Ech, podziurawmy nią dach i ściany
Ech, niechajby i potop potem...
Lecz będziem kochać się spowrotem!
Bo tak na ucho to powiem ci ja
W tym kraju - miłości tylko bida sprzyja...
Aśka Szczęśniak
dodane na fotoforum:
monia60 2012-04-18
Z wieczornymi pozdrowieniami pędzę do Ciebie.Chcę Ci życzyć wieczorku miłego i kolorowych snów do białego rana...Dobranoc!!
funiak 2012-04-19
super wiersz...kadr tez:)))