Macondo (z dedykacją - ten ktoś wie - dla kogo)

Macondo (z dedykacją - ten ktoś wie - dla kogo)

Balkon składa się z parapetu i sporego okiennego skrzydła
ptaki wdzierają się do zamglonego pokoju o zmierzchu – myśli
„Sto lat samotności” – siedem lat nieszczęścia – Macondo

zdarzyć się może wszystko ot zwyczajność nadprzyrodzoną rzeczą
poranny czas ma strukturę cykliczną – nie daj się zwieść pozorom

sekunda zdarła pościel i obnażywszy prawdę rozkoszy szepnęła –
czuły punkt domu zawsze zmięty wczorajszą namiętnością
zasłać można myśli – „Sto lat samotności” – Macondo.

efkam

efkam 2008-10-08

No, wyższa szkoła jazdy...A dziecko koniecznie pocieszyć! Pozdrawiam:)

jairena

jairena 2008-10-08

A ja wiem:) Tylko nie wiem, dlaczego Igorek tak rozpaczliwie buntuje się?
A w Macondo niespożyta Urszula nadal stara się to wszystko utrzymać we względnej spójności , bo i tak "wszystko w kółko się kręci" ...a " zwyczajność nadprzyrodzoną rzeczą" zawsze jest! Nie ma nieszczęścia w samotności, tylko w braku Macondo! A reszta? " nie daj się zwieść pozorom" ...
Fibulko! Ja to muszę 100 lat( czyt. razy )przemyśleć. Ewa ma rację: wyższa to szkoła do jazdy:))) Serdecznie pozdrawiam...a Igorka koniecznie pocieszyć:)))

jairena

jairena 2008-10-08

Dziękuję:)))) i przywłaszczam sobie:)))

agraf

agraf 2008-10-08

Odpowiedzia na Wasze pytanie sa dwa pierwsze wersy, ale - tyle ile istnien ludzkich, tyle indywidualnosci - tak wiec myslcie sobie "po swojemu", ku mojej radosci;-)

jairena

jairena 2008-10-08

Ha:) Igorek ma loty:))))) A Rodzicielstwo nie pozwala na wzloty:)) Niedobrze, tak się rodzą kompleksy:) Nie daj Boże;)

muminek

muminek 2008-10-09

Czułe ujęcie...pozdrawiam:)

dodaj komentarz

kolejne >