"Jak na tej wojence ładnie...."

Tak jak widoczny już gołym okiem kryzys gospodarczy , dotyka społeczeństwo, tak społeczność Garnkowa też pogrąża się w swoistej recesji. Garnek jakby, delikatnie rzecz ujmując, „zdziadział”. Pomijając codzienne awarie techniczne, skutkujące zawieszaniem się portalu, dochodzi coraz częściej do wojen między zwaśnionymi grupami użytkowników.

To, że Garnek od dawna, ma niewiele wspólnego z umiłowaniem fotografii, ale jest portalem towarzyskim, powszechnie wiadomo. Tak jak w każdym związku następuje kryzys, tak i związek Garnkowy doświadcza skutków tegoż.
Co prawda o klęsce głodu w Garnku mowy być nie może - nagotowano i napieczono na kilka lat i dla wszystkich wystarczy pożywienia zmagazynowanego na fotografiach:). Kryzys Garnkowy dotknął bardziej relacje międzyludzkie. Nie pogra się długo na fałszywych strunach pochlebstw. Ponadto dokuczliwym zjawiskiem jest tzw. partyzantka garnkowa, czyli osoby z kont bez zdjęć, atakujące porządnych obywateli dniem i nocą.

I wielu doświadcza tego, o czym pisał. I. Krasicki w jednej ze swoich bajek:

Zajączek jeden młody
Korzystając ze swobody

Pasł się trawką, ziółkami w polu i ogrodzie
Z każdym w zgodzie.

A że był bardzo grzeczny, rozkoszny i miły,
Bardzo go inne zwierzęta lubiły.

I on też, używając wszystkiego z weselem,
Wszystkich był przyjacielem.

Aby na koniec stwierdzić z rozpaczą -„Gdy więc wszystkie sposoby ratunku upadły, wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły”.