Z biegiem lata..
Wplączę we włosy szelest wiatru,
pobiegnę ścieżką zamyślenia,
dopóki lato swe teatrum,
roztacza w sierpnia światłocieniach..
Póki oddechem nocy płynie
zapach maciejki i wrzosowisk,
świerszcz stroi skrzypki w koniczynie,
wieczorem obłok się różowi..
Chodź ze mną,
może napotkamy zakątek,
gdzie śpi tajemnica,
w pieszczocie łąki, jak aksamit,
będziemy sobą się zachwycać..
Otwórz spełnieniu drzwi na oścież,
zanim się rosy w szron zamienią,
kiedy stoimy na pomoście,
pomiędzy latem a jesienią.
autor: Ewa Pilipczuk
miet05 2017-08-22
Tak za niedługi czas nastąpi jesień .... Dobrej nocy życzę.....))