Eger - winiarnie / zdj. T.G. /

Eger to mekka winiarskich smakoszy w tej części Europy.
Żeby najgłębiej zanurzyć się w rozkosze degustacji, trzeba opuścić centrum miasteczka i dotrzeć na jego peryferie do Doliny Pięknej Pani.

W Dolinie działa kilkadziesiąt winiarni, których wejścia wbudowane są w zbocza otaczających to miejsce wzgórz.

Stara zasada mówi, że po długości piwnicy można rozpoznać zasobność jej właściciela. Jeśli się dorobił i produkował coraz więcej wina, po prostu rył głębiej w górze, żeby tam w chłodzie przechowywać porastające dobrą pleśnią butelki.

W Dolinie piwniczek jest kilkadziesiąt, niektóre są malowniczo rzeźbione w sposób, który przywodzi na myśl Wieliczkę. W winiarniach można się raczyć lokalnym winem oraz palinką (nie we wszystkich), czyli wódką z owoców.

Przy okazji : węgierskie obyczaje nakazują, żeby to mężczyzna pierwszy wkroczył do knajpy. Zwyczaj wziął się stąd, że Madziarzy byli dość krewkim narodem i w gospodach często dochodziło do mordobicia. Mężczyzna wkraczał zatem na potencjalnie niebezpieczny teren i upewniał się, że jego partnerce nie grozi niebezpieczeństwo.

dana02 2015-07-30

Ładny kolaż.
Witam w słoneczny czwartek.
Wkrótce kolejny dzień dobiegnie końca, więc miłej reszty dnia i nocy spokojnej życzę:)

tesia32 2015-07-30

znakiem tego jest co zwiedzać i co degustować. Agnieszko - Stefan nie nizczy zabawek, tylko są one wszystkie "ucmokane" przez Stefka. Miłego i spokojnego wieczorka pa

anna64 2015-07-30

ŻYCZĘ SAMYCH MIŁYCH CHWIL POZDRAWIAM http://reduction-image.com/mpeg-creation2/temp/m2jtb70harm7m2l4e6fks1por6/indexweb.htm

deniska 2015-07-30

To poproszę lampkę na dobry sen..
Miłego wieczoru , nocy i snów spełniających
pragnienia oraz radosnego rankiem przebudzenia ..

maly52 2015-07-30

Dobre wino nie jest złe....dobrej nocki Agnieszko...:))

adamowa 2015-07-30

No wlasnie ...tak lampke do kolacyjki ... z takiej winnicy ... dobrej nocy Agnieszko ...

elfik4 2015-07-30

Serdecznie witam Cię Agnieszko...dziękuję za miłe odwiedziny.
Troszkę mnie nie było....trochę się u mnie nadziało ale cieszę się ,że znów mogę tu być...miło mi być u Ciebie...
Ciekawie opowiadasz o tym słodkim trunku...