święto Chasydów

święto Chasydów

Co roku w marcu w rocznicę śmierci cadyka Elimelecha do Leżajska przybywają tysiące chasydów z Europy, Stanów Zjednoczonych, Izraela, Kanady. Małe, podkarpackie miasteczko zamienia się w żydowską osadę sprzed II wojny światowej i holocaustu, z klimatem pełnym mistyki i nostalgii, którego dziś już nie ma.

Elimelech Weissblum był jednym z trzech najważniejszych cadyków mieszkających na ziemiach polskich. Zasłynął jako uzdrowiciel ciała i duszy, a przede wszystkim jako wyznawca chasydyzmu, buntowniczego nurtu religijno-mistycznego w judaizmie, który narodził się w latach trzydziestych XVIII wieku na Ukrainie i południowo-wschodniej Polsce. Głosił, że Bogu można służyć nie tylko przez wypełnianie nakazów religijnych i modlitwę, ale także poprzez codzienne obowiązki. W 1772 roku cadyk utworzył w Leżajsku centrum swojej działalności.

Chasydzi wierzą, że wielki cadyk w rocznicę śmierci zstępuje z nieba i zabiera do Boga ich prośby o cud, łaskę, zdrowie, pomyślność w życiu osobistym i zawodowym. Spisują je na specjalnych karteczkach zwanych kwitełami. Modlitwom i śpiewaniu psalmów przy grobowcu towarzyszą tradycyjne tańce i radosna zabawa.

Grób Elimelecha w tym roku odwiedziło ok.5 tysięcy Żydów. Z namiotu, przekształconego na czas uroczystości w synagogę, która w Leżajsku już nie istnieje, do późnego wieczoru unosił się męski, chóralny śpiew. Czas cofnął się co najmniej o ponad pół wieku, a przeszłość ożyła.

nishka

nishka 2014-03-24

W Mielcu też Ich widziałam.

rozi09

rozi09 2014-03-24

Oj to musiało być wspaniałe...
Posłuchała bym ich śpiewów,modlitw.
Wierzę że Miłoszek miał mnóstwo pytań.Pewnie Rozalka też była by bardzo zainteresowana.
Ona w naszym kościele zadaje mnóstwo pytań na które szeptem muszę odpowiadać bo nie umie poczekać cierpliwie do końca mszy:)
Spotkanie z czymś takim było by nie lada przeżyciem :)

dodaj komentarz

kolejne >