.....:((

.....:((

Nasz weekend w Krakowie można uznać za udany, gdyby nie to, że strzeliliśmy potworną gafę. Chcieliśmy zafundować Miłoszowi jazdę pociągiem, bo to coś nowego i okazało się niewypałem. Powrót w przeładowanym pociągu, bez wagonu dla matki z dzieckiem, na bagażach w korytarzu. A autko zostało w domu:(((

marfud

marfud 2011-09-07

oj...my również do Krakowa wybraliśmy się bez samochodu, ale nasza wycieczka była udana...Pojechaliśmy PKS....nie było problemu z parkowaniem samochodu, a Igorek miał frajdę bo nie musiał siedzieć zapiety w pasach:)))...pozdrawiamy

dodaj komentarz

kolejne >