Tak pstryku pstryk. Tu Julita ze "swoim" własnym osobistym pilotem. Był już dla niej zarezerwowany kiedy jeszcze w brzuszku sobie siedziała :D Przewidziałam pewnie rzeczy... Potrzebuje jej jeszcze zorganizować komórkę i klawiaturkę od komputera. Klawiatura co prawda może niebawem być "jej". Jeszcze kilka podejść Julitki i sama ją sobie zorganizuje :D
dodane na fotoforum:
beata3 2011-04-12
http://zdjecia.nurka.pl/images/www.bysio.com-i-zdjecia.nurka.pl-images-img406.imageshack.us-img406-5278-dziendobryruchomymilego.gif
lalka8 2011-04-12
u nas jest to samo hehe mi juz Nati sama sobie zorganizowała telefon ... bo przez jej sline padł m iwyświetlacz :D
ankak26 2011-04-12
hehe skad ja to znam, chociaz u Nas juz tylko telefon sie przydaje bo klawiaturka obeznana na laptopie ;) a to z ur po terminie to wiem ze tak moze byc ;)
metresa 2011-04-12
heheh znam ten bol...poobgryzane przyciski,zaslinione baterie,pekniete ekrany telefonow:)
asendy1 2011-04-12
Spryciulka mała.
Pilocik już jest "na własność" teraz jeszcze trzeba popracować nad innymi pomocnymi sprzętami:)
Jak to jest że te nasze maluszki tak uwielbiają od najmłodszych lat piloty,telefony,komputery?
Zabawki idą w odstawkę....