Skromny, bo skromny, ale zawsze to motylek. :)
Okupiony krwawo, bo zwabiona motylkiem miałam bliskie spotkanie z osą.
Nie omieszkała mi pokazać że jest mściwa i wredna.
Uratowałam się okładem z octu. :)
tomeksc 2012-08-20
a propos OSA! W zeszłym tygodniu jadąc autkiem do lasu miałem uchylone okienko może jakiś centymetr. I ta franca pod owiewką przez to okienko wlazła i wpadła mi za kołnierz. Jak mnie użądliła, to myślałem, że bólu na miejscu padnę.
ijestem 2012-08-21
ooo... to rany bitewne poniosłaś:) no ale dzięki temu teraz podziwiam motylka
dobrego dnia, Aduś :)
tesa31 2012-08-21
Warto było się poświęcić bo rusałka pawik wspaniale pozowała,gratki za pierwszego motylka:))
eewaa60 2012-08-21
piękny...a przepis jest w archiwum z 8 sierpnia...co do osy...mojego syna użądliła jadącego motorem...ostatkami sił dotarł do najbliższego szpitala...ratowali go na korytarzu sadząc zastrzyki szybko przez ubranie...czasem jest groźnie...